|
bartmajster |
Wysłany: Nie 15:13, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
Puchat poruszyl dobry temat, tzn o tych fryzurach kazdy nosi sie jak chce,nic mi do tego... ale bez przesady, gdy tak co chwila sie takich zniewiescialych lalusiow widzi:/ rozumiem,taka moda, i duzo osob nia podaza, ale ludzie... ja tam sem lysy prawie i pasuje^^ w zyciu bym nie nosil takiej fryzury... a w ogole, to teraz juz powszednie jest, wymysla niedlugo penwie jakies rozowe wlosy albo cos:p |
|
|
|
|
|
|
admingrabek |
Wysłany: Nie 12:20, 30 Wrz 2007 Temat postu: Oryginalność |
|
Oryginalność
Oryginalność - słowo tak popularne, niegdyś w cenie, a dziś... Wszyscy lubią go używać, określać siebie jako osobę oryginalną, mającą własny styl. Tymczasem termin: "oryginalny", nie wiadomo kiedy stracił swoje dotychczasowe znaczenie. Od dłuższego już czasu obserwuje się zjawisko potocznie zwane : "odganianiem". Nie znaczy to nic innego, jak po prostu naśladownictwo, kopiowanie. Z czasem stało się to tak powszechne, że idąc korytarzem jakiejkolwiek szkoły, nie jest trudno zauważyć takie chodzące "kopie", jeszcze najwidoczniej dumne z tego, że wyglądają tak samo jak ktoś inny. Dla nas wydaje się to co najmniej śmieszne i na pewno żałosne. Szkoda tylko, że nie wszyscy tak to widzą... Ale to już odrębna sprawa. Teraz nie wiadomo dlaczego, ludzie za wszelką cenę chcą podążać za aktualną modą, a to, co jest oryginalne i stylowe wyśmiewają. Prosty przykład: kto teraz nie spotyka na ulicach chłopaków chodzących w szerokich, "przydużych" ciuchach, albo ubranych na czarno, z postawionymi na irokeza włosami i kolczykami w różnych, niekiedy dziwnych miejscach. No właśnie. Teraz nikogo to nie dziwi, ale gdyby ktoś spotkał tak ubranego człowieka około 10 lat temu, na pewno taka osoba stałaby się obiektem żartów i kpin. Dlaczego? Bo kilka lat temu byłoby to zupełnie nowe, inne zjawisko, którego jeszcze wtedy nikt nie znał i nie promował w mediach. Ludzie najwidoczniej boją się nowych rzeczy i wolą je wyśmiać, zamiast zaakceptować, albo chociaż przejść nad nimi do porządku dziennego. Wolą iść na łatwiznę i łykać to, co podają im w radiu, czy telewizji. |
|
|
|
|
|